Opieka nad grobami to nie tylko mycie pomników i sprzątanie nagrobków. Kto z nas odwiedzając grób bliskiej nam osoby nie kupuje świeżych kwiatów i nie zapala znicza? Jest to dla nas przecież tak oczywiste. Dorastaliśmy z takim zachowaniem, za dziecka obserwowaliśmy jak to samo robili nasi rodzice, dziadkowie i rodzina, my sami kontynuujemy tą tradycję. Ale skąd się ona wzięła? Jaka jest symbolika palenia zniczy na grobie?
Żegnając osobę zmarłą w czasie ceremonii pogrzebowej bliscy składają liczne wieńce i kwiaty będące symbolem ich żałoby, pamięci oraz podziękowaniem za obecność tej osoby w ich życiu. Dawniej pożegnanie zmarłego przebiegało nieco inaczej, było bardziej intymnie, a ceremoniał pogrzebu stawał się okazją do rodzinnego czuwania i wspominek. Stara polska tradycja nakazuje, by sprzątnąć grób po pogrzebie dopiero po upłynięciu sześć tygodni. Związana jest ona z zasadą szacunku do zmarłego – dawano mu sześć tygodni na ostateczne odejście i pożegnanie się z doczesnym światem. Jednak ze względów praktycznych zwyczaj ten jest kultywowany coraz rzadziej.
Nasi klienci powierzając nam opiekę nad grobami swoich bliskich w Łodzi liczą, że prace w tym celu będą wykonane skrupulatnie i profesjonalnie. Oznacza to, że oczekują od nas rzetelnej wiedzy na temat pielęgnacji i mycia pomników wykonanych z różnych materiałów. Jednak niezależnie od tego, z czego wykonany jest pomnik, by zachował on swój nienaganny i estetyczny wygląd, należy go systematycznie czyścić – przynajmniej raz na 4 miesiące. W Polsce najczęściej spotykanymi materiałami, z których wykonane są nagrobki, są piaskowiec, marmur, lastryko i granit.
Opieka nad grobami jest obowiązkiem żywych, zmarli nie zatroszczą się sami o siebie. Wiadomo jednak jak to jest, różnie w życiu bywa – ludzie rozjeżdżają się po świecie, to w poszukiwaniu szczęścia i miłości, to pracy, czy też po prostu nowego startu. Niezaprzeczalnym i nieubłaganym jest też, że chorujemy, starzejemy się, a czasami po prostu mamy na co dzień tyle zajęć i obowiązków, że zwyczajnie brakuje nam czasu i sił. Kto w takim wypadku zajmie się grobami naszych bliskich?